Czy to jest w ogóle możliwe?
Wspominam mój ślub. Już 8 lat minęło od tego wydarzenia, głośno omawianego w mojej rodzinie. Na wstępie mogę powiedzieć, że nie był to ślub idealny. Postanowiłam podjąć temat pojęcia idealny w kontekście ślubów, bo moja najmłodsza siostra właśnie nam oznajmiła, że wychodzi za mąż – stąd też nowa zakładka na blogu! Przypomniała mi się cała akcja organizacji mojego wesela – jak to wszystko topornie przebiegało! Pooglądałam ślubne blogi, firmy organizujące wesela, studia dekoratorskie i chyba przez te 8 lat cały świat wywrócił się do góry nogami! Te wesela na zdjęciach umieszczonych na współczesnych portalach zupełnie nie przypominają mi mojego święta. W ubłoconej sukience, bo akurat padało, zmęczona tygodniowymi przygotowaniami, niewyspana, z roztrzepanymi włosami poszłam ślubować mojemu przyszłemu mężowi miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
Pojęcie idealny
Idąc za definicją Słownika Języka Polskiego idealny ślub byłby ślubem doskonałym, czyli odpowiadającym ideałowi. Jaki jest ten współczesny ideał? Romantyczny, daleki od tradycji sakralnej, wieńczący miłość dojrzałą. Idealny to istniejący jako idea – czyli w przypadku ślubu niemożliwy. Dopóki idea zależy od nas, siedzi w naszych myślach, tworzy się tu i wizualizuje, możemy mieć kontrolę nad jej rozwojem i urzeczywistnianiem. W momencie spotkania z obcym – z mamą, ciocią, narzeczonym i jego świtą, idea zostaje poddana głębokiej transformacji, tracąc swój idealny status. To dlatego organizacja ślubu idealnego jest niemożliwa. Zbyt wiele rzeczy zależy od zbyt wielu ludzi, by ktokolwiek miał nad tym procesem pełną kontrolę. Tak, wiem. Godzę teraz w ideały niepokornych Panien Młodych. Wolę jednak abyście się na to przygotowały. Tłum zgromadzonych ludzi popłynie własnym torem zabawy. Energia pociągnie wszystkich w swoją stronę. Scenariusz wtedy nie zadziała. Dziś to podobno jedna z rad Wedding Plannerek – planuj, planuj, a przyjęcie i tak się odbędzie wedle własnego rytmu. Życzę mojej siostrze jak najlepiej, ale w kwestii organizacji wesela idealny to najgorsze z możliwych określeń. Jakie więc może być wesele?
No właśnie, jakie? Skoro nieidealne? Temu będę się przyglądać w najbliższym czasie, podpatrując, jak organizuje swój dzień moja siostra z narzeczonym. Zostańcie z nami!
3 thoughts on “Ślub idealny?”